w ,

Ale urwie! Met Office zapowiada gwałtowne burze (Alert pogodowy)

Już nie tylko tabloidy, ale i tytuły pozycjonujące się jako te poważne ostrzegają przed potencjalnie śmiertelnym żywiołem. „Independent” informuje dla przykładu, że to „Danger to life”, a my sprawdzamy stronę Met Office i dochodzimy do wniosku, że… ej, no bez jaj, po prostu burza idzie!

Urwie? Pewnie urwie. Kiedy? W środę i czwartek. Gdzie? Najpierw w części Szkocji, potem i w Szkocji, i w części Anglii. Czy żywioł jest śmiertelnie niebezpieczny, a tak w ogóle to „Danger to life”? Potencjalnie – a i owszem. Jak ktoś bardzo, ale to bardzo chce się przekonać, co to „potencjalnie” oznacza w praktyce, niech w środę lub czwartek pojedzie do Szkocji albo na północ Anglii, wejdzie na jakąś samotną górę albo wypłynie na środek jeziora (opcjonalnie: niech wejdzie na samotną górę na środku jeziora) i pobawi się w puszczanie latawca. Najlepiej takiego, który na końcu sznurka (tym końcu, który trzyma się w dłoni) ma metalowy obciążnik, na przykład klucz.

Na taki pomysł w 1752 roku wpadł Benjamin Franklin. Udało mu się „uchwycić piorun” i – co najważniejsze – przeżyć. Potem jego twarz umieszczono na banknocie o nominale stu dolców, ale to już inna historia. Przed i po Franklinie eksperyment z latawcem próbowało powtórzyć wielu naukowców. Twarze tych, którzy mieli mniej szczęścia i nie przeżyli nie trafiały jednak na banknoty, a do działów z nekrologami.

Chyba urwie, czyli burzowa prognoza pogody

Tak czy siak – naśladować Franklina nie polecamy. Ani teraz, ani kiedy indziej. A zwłaszcza nie w najbliższych dniach, kiedy to – zgodnie z zapowiedzią Met Office – w części kraju nieźle się rozbłyska.

Meteorolodzy ogłosili nawet alert pogodowy ostrzegający przed burzami. Alert jest żółty, a więc ma najniższy stopień. Oznacza to, że żywioł może i jest „Danger to life”, ale tylko wtedy, kiedy się go mocno sprowokuje.

Pomińmy więc krzykliwe doniesienia prasy informujące o nadchodzącym kataklizmie, pożodze i w ogóle pogodowym końcu świata i skupmy na tym, co do powiedzenia na temat zbliżających się burz mają meteorolodzy.

Według Met Office w środę (10 lipca) błyśnie i zagrzmi w godzinach od 12:00 do 21:00. Szczególnie burzowo będzie w rejonach: Central, Tayside & Fife, Grampian, Highlands & Eilean Siar i SW Scotland, Lothian Borders, gdzie ogłoszono żółty alert pogodowy.

Z kolei w czwartek (11 lipca) burzy powinni spodziewać się przede wszystkim mieszkańcy: Central, Tayside & Fife, East Midlands, Grampian, Highlands & Eilean Siar,

North East England, North West England, SW Scotland, Lothian Borders, Strathclyde i Yorkshire & Humber. W tych rejonach będzie błyskać i grzmieć w godzinach od 12:00 do 21:00 (wtedy też będzie obowiązywał żółty alert pogodowy).

Met Office przewiduje, że w niektórych rejonach deszcze i grzmoty mogą powodować utrudnienia komunikacyjne. Może dojść do uszkodzeń budynków, lokalnych podtopień i powodzi czy do wystąpienia krótkotrwałych przerw w dostawie prądu.

Meteorolodzy przypominają też, że w czasie burzy dobrze jest zostać w domu, a jeśli to niemożliwe – należy unikać dużych akwenów wodnych, gór i pagórków (zwłaszcza takich, na których szczycie znajdują się wysokie, metalowe konstrukcje). Kiedy grzmi i błyska, lepiej jest nie grać w golfa czy zrezygnować z wędkowania. Met Office nie wspomina w swoim komunikacie o puszczaniu latawców, dlatego my to zrobimy. Nie róbcie tego, nie naśladujcie Franklina! Szansa na to, że wasza twarz trafi na banknot jest tak niewielka jak to, że w środę lub czwartek nadejdzie kataklizm, pożoga i w ogóle nastąpi pogodowy koniec świata. Ot, burza będzie, i tyle.

 

 

Foto: By Maxime Raynal from France (Orage PLN) [CC BY 2.0 (https://creativecommons.org/licenses/by/2.0)], via Wikimedia Commons

Dodaj komentarz

Zmiana w prawie. Będzie (nieco) łatwiej o chorobowe w Wielkiej Brytanii

Do 2030 roku Wielka Brytania ma być krajem bez papierosów