Przemysław Mackojc
Mężczyzna miał nadzieję, że jego bagaż nie zostanie poddany kontroli. Stało się inaczej i obsługa promu musiała prosić o pomoc policję i saperów. Skończyło się na ewakuacji terminalu.
Około czterdziestoletni Brytyjczyk wracał do UK w ostatnią środę, 27 września. Jako środek transportu wybrał prom płynący z północnej Francji, z portu Ouistreham. Mężczyzna miał nadzieję, że uda mu się bez problemów wwieźć na teren Wielkiej Brytanii trzy, pochodzące z czasów II wojny światowej bomby, które (jak gdyby nigdy nic) włożył do bagażu.
Tak się jednak nie stało, bo bagaż Brytyjczyka został poddany rutynowej kontroli już na pokładzie promu. Gdy okazało się, że w walizce znajdują się historyczne bomby – na miejsce wezwano policję i saperów.
Funkcjonariusze najpierw ewakuowali cały terminal, a następnie otoczyli teren portu ścisłym kordonem. Działania policji spowodowały liczne utrudnienia dla pasażerów: prom z Wielkiej Brytanii został przekierowany do innego portu, a promy z Francji wypłynęły z kilkugodzinnym opóźnieniem. Bomby zostały zabezpieczone, a Brytyjczyk, który ukrył je w swoim bagażu – aresztowany.
Zapytany o powody swojego postępowania Brytyjczyk stwierdził, że jest kolekcjonerem – zbiera przedmioty z czasów II wojny światowej. Jak udało się ustalić francuskim dziennikarzom, bomby, które mężczyzna chciał wwieźć do UK pochodziły z okresu Lądowania w Normandii. Nie jest jasne w jaki sposób mężczyzna wszedł w ich posiadanie. Specjaliści sprawdzają, w jakim stanie są bomby i czy mogły stworzyć zagrożenie dla życia i zdrowia pasażerów promu.
Źródło: Telegraph
By Doalex (Own work) [CC BY-SA 4.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)], via Wikimedia Commons
