w ,

Efekt uboczny sztormu Ciara. Samolot British Airways pobił rekord prędkości na trasie z Nowego Jorku do Londynu

Należący do linii British Airways Boeing 747 doleciał z Nowego Jorku do Londynu w zaledwie 4 godziny i 56 minut. Był to efekt uboczny sztormu Ciara, a dokładniej – prądu strumieniowego, który wykorzystali piloci. W pewnym momencie maszyna poruszała się z prędkością 825 mil/prawie 1328 kilometrów na godzinę.

Średnio samolotom pasażerskim (poddźwiękowym) pokonanie trasy z Nowego Jorku do Londynu zajmuje 6 godzin i 13 minut. Samolot linii British Airways wystartował z nowojorskiego lotniska JFK w sobotę o godzinie 23:21, a na londyńskim Heathrow wylądował 80 minut przed planowanym czasem, bo o godzinie 4:48. Historię lotu można prześledzić tutaj: https://www.flightradar24.com/data/flights/ba112#23cda523

Oznacza to, że Boeing 747 prawdopodobnie pobił dotychczasowy rekord najszybszego poddźwiękowego przelotu z Nowego Jorku do Londynu (na oficjalne potwierdzenie rekordu przyjdzie chwilę poczekać). Do tej pory za najszybszy na tej trasie uważano przelot maszyny należącej do linii Norwegian, która w styczniu 2018 roku dotarła z JFK na London Gatwick w 5 godzin i 13 minut.

Jak to możliwe? Zgodnie ze wskazaniami serwisu Flightradar24 na wschodnim krańcu Nowej Fundlandii, będąc na wysokości 35 tysięcy stóp Boeing 747 British Airways osiągnął prędkość 825 mil/prawie 1328 kilometrów na godzinę.

Wyczyn ten był możliwy dzięki… sztormowi Ciara. W rozmowie z BBC ekspert lotniczy i były pilot British Airways Alastair Rosenschein wyjaśnił, że piloci wykorzystali jet stream (prąd strumieniowy przenoszący z zachodu na wschód olbrzymie masy powietrza w ziemskiej atmosferze). Rosenschein podkreślił też, że w pewnym momencie samolot poruszał się z prędkością wyższą niż prędkość dźwięku (wynosi ona 340,3 m/s), jednak w tym wypadku nie można mówić o locie ponaddźwiękowym, bo maszyna była „wspomagana” przez poruszające się bardzo szybko masy powietrza. W stosunku do otaczającego go powietrza samolot leciał więc wolniej niż wspomniane wcześniej 825 mil/prawie 1328 kilometrów na godzinę.

Sprawę skomentowali już przedstawiciele British Airways. W rozmowie z „The Independent” rzecznik linii zapewnił: „Naszym priorytetem jest zawsze bezpieczeństwo, a nie bicie rekordów. W tym wypadku doskonale wyszkoleni piloci wykorzystali wszystkie warunki, aby pasażerowie mogli dotrzeć do Londynu przed czasem”.

Warto zaznaczyć, że w czasie, gdy lecący z Nowego Jorku do Londynu Boeing 747 bił rekord prędkości, poruszające się z Londynu do Nowego Jorku samoloty docierały do celu z dwuipółgodzinnym opóźnieniem. Był to także efekt sztormu Ciara, który sprawił, że wiele lotów do i z Wielkiej Brytanii odwołano lub opóźniono. Z uwagi na niesprzyjające warunki pogodowe część lotów na Wyspy przekierowywano na lotniska w innych krajach, między innymi do Danii.

 

Foto: By Luis Argerich from Buenos Aires, Argentina (Flickr) [CC BY 2.0 (http://creativecommons.org/licenses/by/2.0)], via Wikimedia Commons

Dodaj komentarz

Awaria na 40 procent. Zamiast wody z kranów popłynął alkohol

Będzie gorąco! Film „365 DNI” już od 14 lutego w kinach w Wielkiej Brytanii i Irlandii (LISTA KIN)