w ,

Legalizacja marihuany w UK uratowałaby budżet NHS

W przypadku legalizacji marihuany, skarb państwa zyskałby rocznie od 1 do 3,5 miliarda funtów. Taka kwota pozwoliłaby na zapełnienie luki w budżecie NHS – twierdzi międzynarodowa organizacja Health Poverty Action.

„Prohibicja nie przyniosła oczekiwanych skutków” – zaznacza rzeczniczka grupy, Natasha Horsfield. Przedstawicielka Health Poverty Action zauważa, że legalizacja marihuany przyniosłaby wiele korzyści, w tym – dla budżetu państwa. Podobnego zdania są Liberalni Demokraci i Zieloni, jednak dwie największe partie – Torysi i Laburzyści – wciąż są przeciwko uregulowaniu rynku konopi.

Kiedy Torysi i Laburzyści dystansują się od kwestii legalności marihuany, świat idzie do przodu. Pierwszym krajem, który zalegalizował konopie był Urugwaj (stało się to w 2013 roku). W 2017 roku rząd Nowej Zelandii zobowiązał się do przeprowadzenia referendum w sprawie ewentualnej legalizacji (zostanie ono zorganizowane w ciągu trzech lat). Projekt kanadyjskiej ustawy dotyczącej legalizacji marihuany już jest w parlamencie (jeśli zostanie przegłosowany, Kanada będzie pierwszym krajem z grupy G7, w którym rynek konopi zostanie uregulowany). Natomiast w USA już dziewięć stanów zalegalizowało marihuanę do celów innych niż medyczne.

Rachunek korzyści

Zdaniem organizacji Health Poverty Action, uregulowanie rynku konopi indyjskich w UK przyniosłoby wiele korzyści. Spadłoby ryzyko dla użytkowników, którzy (działając w ukryciu) często kupują marihuanę niepewnej jakości. Dzięki regulacji, władze mogłyby monitorować, co i gdzie jest sprzedawane. Spadłaby tez przestępczość (przez regulację rynku wielu dealerów poszłoby na bezrobocie), co miałoby pozytywny wpływ na działanie przeciążonej dziś policji i wymiaru sprawiedliwości. Regulacja rynku zmniejszyłaby też wydatki na służby policyjne i więzienne. Ponadto, możliwe jest, że spadłoby też spożycie alkoholu, co odciążyłoby NHS (w stanach USA, w których marihuana jest legalna, użytkownicy chętniej rezygnują z procentów na rzecz konopi).

Dodatkowo, jak wynika z szacunków Instytutu Badań Społeczno-Ekonomicznych (dane z 2013 roku), regulacja rynku konopi przyniosłaby Anglii i Walii od 397 do 871 milionów funtów z podatków rocznie. Dodając do tego oszczędności wynikające z depenalizacji marihuany (w sytuacji, gdy wymiar sprawiedliwości nie musiałby zajmować się sprawami związanymi z konopiami), rząd zyskałby od 1 do 3,5 miliarda funtów rocznie. To wystarczyłoby na pokrycie deficytu w budżecie NHS (w tym roku wynosi on 2 miliardy funtów). Gdyby w Wielkiej Brytanii funkcjonowały „coffee shopy” (takie, jak w Holandii), skarb państwa zyskałby natomiast 1,4 miliarda funtów (z podatków), a więc tyle, ile wynosi roczne wynagrodzenie wszystkich położnych i załóg karetek pogotowia w Anglii.

Wielka Brytania daje głos

Z ostatnich badań opinii publicznej wynika, ze aż 47 procent mieszkańców UK jest za tym, aby konopie indyjskie można było kupować w licencjonowanych sklepach. W grupie wiekowej od 18 do 44 lat odsetek popierających ten pomysł jest jeszcze wyższy i wynosi 52 procent.

 

Źródło: Guardian i inne

Foto: @Texmedlen, PixaBay, lic. CC0

Dodaj komentarz

UK po Brexicie: braki żywności, lekarstw i paliwa

Pogrzeb seryjnego przestępcy kosztował podatników prawie £45,000