w ,

Naprawdę tanie latanie. To może być koniec ukrytych opłat!

Chwytliwa oferta grzmi: „Loty już od £9,99!”. Rewelacja? Na pierwszy rzut oka – tak. Ale kiedy do podstawowego biletu dorzucimy opłatę za bagaż, rezerwację, pierwszeństwo wejścia na pokład czy siedzenie z dodatkową przestrzenią na nogi – z niespełna dziesięciu funtów robi się ponad sto. Albo i dwieście. Albo i…

Brytyjski Department for Transport idzie na wojnę z (przede wszystkim) tanimi liniami lotniczymi. Wszystko przez oferty firm takich, jak Ryanair czy EasyJet, które wprowadzają pasażerów w błąd. Podstawowy bilet u tych przewoźników kosztuje zwykle od kilkunastu do kilkudziesięciu funtów. Tyle teorii, bo kiedy pasażer chce zabrać większy bagaż, zapewnić sobie wyższy komfort lotu (pierwszeństwo wejścia na pokład czy miejsce z dodatkową przestrzenią na nogi) lub zmienić rezerwację – cena wzrasta o kilkaset funtów.

Zgodnie z założeniami Department for Transport, pasażerowie powinni być chronieni przed „ukrytymi” opłatami, które – jak pokazują dane – stanowią średnio aż dziesięć procent rocznego przychodu linii. Ministerstwo uważa, że to nieetyczne, że przewoźnicy do ostatniej chwili ukrywają wysokość dodatkowych opłat. Według Department for Transport – firmy powinny informować o tych kosztach już na początku procesu wyszukiwania biletu. Dzięki temu pasażerowie będą mogli łatwiej porównywać realne oferty i – dzięki temu – świadomie wybierać, z którym przewoźnikiem chcą latać.

Za co płacimy?

W 2016 roku Civil Aviation Authority (CAA) zlecił zbadanie, czy linie lotnicze operujące w Wielkiej Brytanii przedstawiają swoje oferty w sposób przejrzysty, zrozumiały dla pasażerów. Okazało się, że nie. Mnogość i wysokość ukrytych opłat sprawiają, że podróżni często czują się postawieni pod ścianą.

Przykład? Horrendalny koszt zmiany danych pasażera: w Ryanairze to £115 (online) lub £160 (na lotnisku), w EasyJet to £47 (jeśli zmiany dokonujemy online, na co najmniej 60 dni przed wylotem) lub £52 (przez call centre). Za bagaż rejestrowany o wadze 20 kg w podstawowej taryfie WizzAir należy zapłacić £31 (o czym pasażer – o ile samodzielnie nie odszuka informacji na stronie przewoźnika – dowiaduje się nie na początku, ale w trakcie procesu kupna biletu).

Z przeprowadzonych w 2017 badań, w ramach których pod lupę wzięto oferty 66 największych linii lotniczych wynika, że na dodatkowych, ukrytych opłatach firmy zarabiają rocznie aż 66 miliardów funtów, co stanowi 10 procent ich przychodu.

Problem „ukrytych” kosztów nie dotyczy oczywiście tylko tanich linii lotniczych, jednak to ekonomiczni przewoźnicy są niechlubnymi liderami w kompilowaniu nieczytelnych ofert. Dla przykładu: w rodzimych liniach LOT kalkulator na stronie od razu pokazuje cenę z uwzględnieniem dodatkowych opłat i podatków. Efekt? Bilet LOT jest często dużo tańszy niż bilet Ryanair czy WizzAir, jednak pasażerowie skuszeni ofertą „Już od £9,99” wybierają (na pierwszy rzut oka) bardziej ekonomicznego przewoźnika.

 

By Mark Harkin (Ryanair Wizz) [CC BY 2.0 (http://creativecommons.org/licenses/by/2.0)], via Wikimedia Commons

Dodaj komentarz

Chcesz dać na tacę, ale nie masz gotówki? Zapłać kartą!

Więcej niż odznaka! Duża rekrutacja do Kent Police