w , ,

Szkocja stawia twarde warunki w sprawie Brexitu. Oficjalne stanowisko szkockiego rządu

„Najlepszą przyszłością dla Szkocji byłoby stanie się niezależną nacją i pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej” – podkreśla Nicola Sturgeon, szefowa Szkockiej Partii Narodowej (SNP) i pierwsza minister Szkocji. „Jeśli nie będzie innego wyjścia, niezbędne może okazać się kolejne referendum w sprawie niepodległości” –  przestrzega.

W czerwcowym głosowaniu w sprawie wystąpienia z Unii Europejskiej aż 62% Szkotów opowiedziało się za zachowaniem dotychczasowego statusu członkowskiego przez Wielką Brytanię. Jak dotąd, wszelkie rozmowy pomiędzy reprezentantami szkockich władz i rządem UK miały charakter czysto „konsultacyjny” a wszelkie sygnały świadczące o tym, że Szkocja nie pozwoli się wyrugować z UE, traktowane były bardziej jako „zagrywki negocjacyjne” – dzięki którym Szkocja mogłaby zachować nieco „autonomii” w kontaktach z Unią – aniżeli jako zdanie, z którym trzeba się poważnie liczyć. Premier Theresa May wielokrotnie dawała opinii publicznej do zrozumienia, że wprawdzie „zrobi wszystko, aby zadbać o interesy mieszkańców Szkocji”, ale nikt nie powinien liczyć na specjalne traktowanie a „brexit to brexit” i wszystkich dotyczyć będą dokładnie te same zasady wypracowane przez brytyjski rząd.

Dziś Nicola Sturgeon ogłosiła jednak pierwsze i, jak się wydaje, ostateczne, oficjalne stanowisko szkockich władz w sprawie Brexitu. Przesłanie jest proste: albo zachowamy pełny dostęp do wspólnego rynku i autonomię w sprawach regulacji prawnych dotyczących rynku pracy, albo… To drugie „albo” to ponowne referendum w sprawie niepodległości, które tym razem – z dużym prawdopodobieństwem – może skończyć się oderwaniem Szkocji od UK i nawiązaniem ściślejszych (docelowo: pełne członkostwo) stosunków z Brukselą.

Kluczowe punkty „szkockiego ultimatum”

1. Sednem planu jest zachowanie pozycji Szkocji we wspólnym rynku europejskim

SNP prognozuje, że „twardy brexit” może kosztować Szkocję aż 80 tysięcy miejsc pracy i zmniejszenie dochodów mieszkańców o średnio 2 tysiące funtów rocznie w ciągu najbliższej dekady. Zgodnie z propozycją, cała Wielka Brytania powinna pozostać częścią wspólnego rynku i Unii Celnej. Jeśli jednak to nie będzie możliwe, Szkocja powinna zachować swoje prawa (obowiązki i przywileje) w ramach wspólnotowego rynku niezależnie od reszty UK.

Gdyby i to się nie udało – „podjęte będą dalsze kroki”.

2. Wszystkie prawa, którymi cieszą się Szkoci aktualnie, jako obywatele Unii Europejskiej, powinny zostać zachowane a Szkocki Parlament powinien otrzymać dodatkowe uprawnienia, aby móc zapewnić ich poszanowanie.

Odnosi się to nie tylko statusu samych Szkotów w UE, ale też regulacji prawnych dotyczących między innymi rolnictwa i rybołówstwa a także rynku pracy (w tym swobody przepływu pracowników w ramach Unii).

O tym, że Szkoci chcą i potrafią walczyć o siebie i bardzo cenią sobie swoją niezależność (nawet w ramach unii z Wielką Brytanią), nie trzeba nikomu przypominać. Ogłoszone dziś stanowisko w sprawie Brexitu jest bardzo twarde i, jak się wydaje, nie ulegnie już znaczącym zmianom. Podsumowuje je znaczące (ważne także dla Polaków!) ostrzeżenie: jeśli interesy Szkocji nie zostaną należycie ochronione, obywatele Szkocji powinni mieć prawo zadecydować samodzielnie o swojej przyszłości. Szkockie władze natomiast oczekują pełnego udziału w projektowaniu i realizacji procesu Brexitu na zasadach partnerskich.

Rząd przypomina też hasło przyświecające poprzedniemu referendum w sprawie niepodległości: „Szkocki Parlament powinien mieć prawo przeprowadzenia kolejnego referendum, jeśli w 2014 roku znacząco zmienią się okoliczności, na przykład okaże się, że Szkocja będzie „wyciągnięta” z Unii wbrew woli obywateli”. I, jak podkreśla Sturgeon, okoliczności faktycznie się zmieniły….

Dodaj komentarz

Boże Narodzenie, Sylwester, Nowy Rok: świąteczny rozkład jazdy autobusów Arriva w Kent i Surrey

Last minute gifts, czyli jak kupić trafiony prezent tuż przed gwiazdką