w ,

Tysiące obywateli UE zagrożeni utratą praw po Brexicie

Tysiącom imigrantów z Unii Europejskiej grozi utrata praw do legalnego przebywania na terenie Wielkiej Brytanii – informuje w opublikowanym dziś raporcie Migration Observatory z University of Oxford.

Szczególnie zagrożone utratą praw są ofiary przemocy, osoby starsze oraz dzieci. Migration Observatory alarmuje, że to właśnie te osoby (mimo spełniania wszelkich kryteriów) mogą mieć po Brexicie problemy z legalnym pozostaniem w Wielkiej Brytanii. Powód? Z uwagi na ich wiek lub problemy, istnieje obawa, że nie będą w stanie dostarczyć potrzebnych dokumentów lub dokończyć procesu rejestracji. Niektórzy mogą być nawet nieświadomi (po wielu latach pobytu w UK), że będą musieli ubiegać się o możliwość legalnego pozostania na Wyspach.

„Home Office zapowiada stworzenie łatwego systemu rejestracji, dzięki któremu większość obywateli UE powinna móc łatwo przejść przez uproszczony proces składania wniosków. Jednak dla części osób przejście przez ten proces będzie trudniejsze” – podsumowuje wnioski zawarte w raporcie Madeleine Sumption, dyrektorka Migration Observatory. „Wiele z tych osób już jest zagrożonych wykluczeniem społecznym” – dodaje Madeleine Sumption, wskazując na ofiary wyzysku, osoby izolowane, chore psychicznie lub ubogie.

Przedstawicielka Migration Observatory zwraca uwagę na to, że wielu imigrantów może nie wiedzieć o konieczności uregulowania swojego statusu. Sumption posługuje się analogią: „Na przykładzie zasiłków na dzieci wiemy, że ludzie często o nie nie aplikują, nawet jeśli leży to w ich interesie”.

Problem niewiedzy lub wykluczenia może dotyczyć tysięcy imigrantów z Unii Europejskiej. Migration Observatory wskazuje na kilka, szczególnie zagrożonych grup. Pierwsza grupa to dzieci imigrantów, których rodzice nie są na bieżąco ze zmianami prawnymi lub sądzą, że ich potomstwo (przez sam fakt urodzenia w UK) ma brytyjskie obywatelstwo. W sumie, szacuje się, że w Wielkiej Brytanii mieszka 900 tysięcy dzieci imigrantów.

Druga grupa to imigranci-seniorzy, którzy mieszkają w Wielkiej Brytanii od co najmniej trzydziestu lat. W tej grupie znajduje się aż 140 tysięcy osób, z czego 56 tysięcy to seniorzy w wieku co najmniej 75 lat. Znacząca większość z nich ma na przykład rezydenturę. Nie jest jednak pewne, czy seniorzy przyzwyczajeni do status quo, mają świadomość, że po kilkudziesięciu latach w UK będą musieli ponownie wnioskować o uregulowanie ich statusu.

Kolejna grupa to osoby o „ograniczonej autonomii”, na przykład ofiary przemocy domowej, których „być albo nie być” zależy od tego, czy partner dostarczy im potrzebne dokumenty. Inne osoby, jak zauważają naukowcy, mogą mieć problemy z przygotowaniem wniosków z uwagi na problemy zdrowotne (na przykład problemy z poruszaniem się), brak dostępu do komputera/internetu czy nieznajomość języka.

Czy z tych wyzwań i możliwych problemów zdają sobie sprawę rządzący? Teoretycznie tak. „Właśnie dlatego rozpoczęliśmy już ogólnokrajową kampanię informacyjną, organizujemy comiesięczne spotkania z przedstawicielami obywateli UE, aby zrozumieć ich potrzeby. Planujemy szereg działań wspierających grupy szczególnie wrażliwe, na przykład osoby starsze, dzieci i ich rodziny, ofiary przemocy domowej czy osoby mające trudności w posługiwaniu się językiem angielskim” – deklaruje rzecznik Home Office.

Organizatorzy kampanii the3million zwracają uwagę, że to wciąż za mało. „Z raportu (Migration Observatory – dop. aut.) wiemy, że nie wszyscy imigranci będą w stanie zarejestrować się za pomocą specjalnej aplikacji. Uważamy, że Home Office powinno zapewnić im indywidualne wsparcie twarzą w twarz, aby mieć pewność, że nikt nie jest wykluczony” – twierdzi przedstawiciel the3million. Organizatorzy kampanii the3million apelują też o to, aby nie karać imigrantów, którzy (z uwagi na wykluczenie, chorobę czy nieznajomość języka) nie zdążą na czas zarejestrować się w systemie.

Foto: Public Domain Pictures

Dodaj komentarz

Let’s celebrate! Dzisiaj święto czekolady

„Ta sama płaca za taką samą pracę”, czyli polski pracownik w tarapatach