w ,

Uwaga, kierowcy! Duże zmiany w przeglądach MoT

Od 20 maja 2018 roku zaczną obowiązywać duże zmiany w corocznych przeglądach technicznych aut (MoT). Nowe przepisy mogą utrudnić życie kierowcom samochodów z silnikami diesla.

Zmiany w MoT, które zaczną obowiązywać od 20 maja, będą obejmować surowsze, bardziej rygorystyczne testy emisji dla samochodów z silnikami diesla. Dodatkowo, wprowadzone zostaną nowe kategorie wad i usterek.

Minor, Major, Dangerous

Od 20 maja 2018 roku wady i usterki zdiagnozowane podczas obowiązkowego, corocznego przeglądu technicznego będą przypisywane do jednej z trzech kategorii. Pierwsza z nich to „Minor” – drobne. Jakie wady będą uznawane za „Minor”? Na przykład niewielki wyciek płynu z układu kierowniczego. Samochody z takimi, niewielkimi problemami technicznymi „zaliczą” test, jednak dane o uchybieniach zostaną odnotowane w certyfikacie i w internetowym raporcie MoT,

W przypadku, gdy w aucie zostaną zdiagnozowanie usterki z drugiej („Major”) i trzeciej („Dangerous”) kategorii, samochód nie zaliczy testu. Za usterkę „Major” będzie się uważać na przykład poważny wyciek oleju (gdy płyn będzie „kapał”). Do kategorii „Dangerous” zostaną zakwalifikowane poważne wady, jak chociażby luzy w układzie kierowniczym, które uniemożliwiają bezpieczne prowadzenie pojazdu.

Diesle na celowniku

Samochody z silnikami wysokoprężnymi – aby dopuszczono je do eksploatacji – będą musiały sprostać nowym, surowym zasadom. Jeśli podczas pomiarów układ wydechowy auta wyposażonego w filtr cząstek stałych (ang. Diesel particulate filter) będzie emitować „widoczny dym o dowolnym kolorze”, odnotowane zostanie to jako poważna wada (auto nie przejdzie przeglądu).

Testów nie przejdą oczywiście auta bez filtrów cząstek stałych. Dodatkowo, jeśli mechanik przeprowadzający kontrolę zauważy na filtrze ślady ingerencji – samochód nie przejdzie badania. Jedynym wyjątkiem jest sytuacja, kiedy kierowca będzie w stanie udowodnić, że ingerencja w konstrukcję filtru była związana z jego oczyszczaniem.

Skąd te zmiany?

Nowe przepisy zostaną wprowadzone w celu spełnienia wymogów unijnego pakietu przydatności do ruchu drogowego, którego celem jest „poprawa kontroli technicznej pojazdów w UE, a co za tym idzie, bezpieczeństwa ruchu drogowego” (treść dyrektywy dostępna tutaj – KLIK!).

Większość komentatorów uważa nowe przepisy za „ogólnie zasadne”. Specjaliści mają jednak sporo uwag do detali. Jak zauważa Simon Williams, rzecznik prasowy RAC, przepisy nie są wystarczająco czytelne. Wątpliwości Williamsa budzi między innymi kwestia trzech kategorii. Zobligowanie mechaników wykonujących przeglądy do zakwalifikowania wady czy usterki do jednej z trzech kategorii jest ryzykowne – mechanicy mogą się pomylić w swoich ocenach. Williams w rozmowie z autoexpress.co.uk zwraca też uwagę na to, że sami kierowcy będą mieć problemy z rozróżnieniem, czy zdiagnozowana usterka jest poważna czy niebezpieczna.

 

Foto: https://www.pexels.com/photo/assembly-car-mechanic-car-repair-disassembly-416379/

Dodaj komentarz

Najlepsze i najczystsze plaże w Kent na sezon 2018 (MAPA)

Kent: duża rekrutacja w Aldi. Zarobki nawet do £38,935 za rok