w ,

UK: klientka znalazła pół szczura (sic!) w mrożonce z Aldi

Mieszkająca w Kornwalii Pat Bateman znalazła pół szczura w mrożonce z Aldi. Sieć – jak donosi między innymi „Guardian” – zdecydowała się wycofać mieszankę warzywną ze sklepowych półek.

60-letnia Pat Bateman przygotowywała lunch dla swojej dwuletniej wnuczki. Gdy odkładała prawie pustą torebkę z warzywami do zamrażarki, na dnie opakowania zauważyła pół martwego szczura.

„Opakowanie było prawie puste, dlatego udało mi się zobaczyć, że na jego dnie znajduje się coś dziwnego. Nie mogłam uwierzyć własnym oczom, gdy to wyciągnęłam. To wyglądało jak połowa szczura. Miało futro. Pokazałam to mężowi, ale – w związku z tym, że wciąż było zamrożone – postanowiliśmy rozmrozić (szczura – dop. aut.) przed ponownym obejrzeniem” – relacjonowała Pat Bateman dla „The Sun”.

Mieszkająca w Liskeard (Kornwalia) kobieta postanowiła odnieść feralne opakowanie, razem z połową szczura, do lokalnego sklepu sieci Aldi. Pracownicy placówki, w ramach rekompensaty, zaproponowali jej… 30 funtów zniżki na kolejne zakupy. Propozycja nie usatysfakcjonowała Pat Bateman, więc kobieta zdecydowała się przesłać zdjęcia szczura do centrali Aldi.

Po przesłaniu zdjęć do centrali, kwota proponowanej rekompensaty wzrosła do 550 funtów, jednak 60-latka postanowiła nie przyjmować oferty. Jak wyjaśniała na łamach „The Sun”, znalezienie połowy szczura w paczce mrożonki odbiło się negatywnie na kondycji psychicznej jej bliskich. „Najgorsze jest to, że zanim znalazłam szczura, zjedliśmy prawie całą paczkę warzyw. Karmiłam nimi moją najmłodszą wnuczkę” – tłumaczyła.

Okazuje się, że przypadek mieszkanki Kornwalii nie jest pierwszy w historii sieci. Wcześniej, kawałki małego gryzonia w paczce z mrożoną mieszanką warzyw znalazł inny klient. Zastrzeżenia do standardów przygotowywania produktów miało też Environmental Health. Z kolei w 2016 roku klient z Northwich twierdził, że w jogurcie kupionym w Aldi znalazł szczurze odchody.

Sieć przyznaje, że miesiąc temu wycofała z obrotu serię mrożonek (mowa o serii, z której pochodziły kupione przez Pat Bateman warzywa). Prawie 40 tysięcy paczek tego produktu zostało dostarczone (przed Bożym Narodzeniem) do sklepów Aldi przez firmę Agrifreez z belgijskiego miasta Saden. Po skardze 60-letniej mieszkanki Kornwalii, sieć tymczasowo zawiesiła współpracę z belgijskim dostawcą.

Jak dowiedział się „The Sun”, w Aldi trwa wewnętrzne dochodzenie, które ma na celu zidentyfikować pierwotną przyczynę wystąpienia „problemu” oraz pomóc we wprowadzeniu „działań korygujących”, dzięki którym do podobnych sytuacji ma w przyszłości nie dochodzić.

 

Warzywa mrożone, Aldi

 

Foto: © Copyright michael ely and licensed for reuse under Creative Commons Licence, via. geograpgh.org.uk

 

 

Dodaj komentarz

Zima w UK potrwa co najmniej do marca

Polacy dyskryminowani i blokowani. Nowy zakaz ma z tym skończyć