Przemysław Mackojc
Podczas rządowego śledztwa wyszło na jaw, że aż 233 brytyjskich pracodawców płaciło swoim pracownikom mniej, niż wynosi minimalna krajowa. Największym „przestępcą” okazał się Argos.
Sieć będzie musiała wypłacić ponad 12 tysiącom pracowników stosowne wyrównania w łącznej wysokości 1,5 mln funtów. To, jak dotąd, rekordowa kwota.
To nie pierwszy taki przypadek w historii firmy, która w zeszłym roku została wykupiona przez Sainsbury’s. W lutym tego roku władze sieci przyznały, że 37 tysięcy pracowników (byłych i obecnych) powinno dostać wyrównania w łącznej kwocie 2,4 mln funtów.
Prezes Argosa stwierdził wtedy w oświadczeniu, że „krótko po tym, jak w zeszłym roku Sainsbury’s przejął Argosa, zwrócono mi uwagę, że urzędnicy HMRC dopatrzyli się błędów w działaniu niektórych systemów i procesów firmy. Oznaczało to, że niektórzy nasi pracownicy otrzymywali wynagrodzenie poniżej płacy minimalnej. (…) Sainsbury’s ma zaszczyt być marką cieszącą się wysokim zaufaniem, dlatego wyniki kontroli HMRC bardzo mnie rozczarowały i zmotywowały do rozpoczęcia wewnętrznego dochodzenia. (…) Cieszę się, że problem został szybko rozwiązany, a wadliwe procesy naprawione. To sprawi, że taka sytuacja więcej się nie powtórzy”.
Zdaniem rządowych śledczych, nałożenie na Argosa grzywny i zmuszenie sieci do wypłacenia wyrównań (łączna kwota to prawie 1,5 mln funtów) ma zobligować innych pracodawców do wynagradzania swoich pracowników zgodnie z obowiązującymi w UK przepisami o płacy minimalnej.
Od 2013 roku rząd ukarał już 1200 brytyjskich pracodawców. Na firmy, w których pracownicy zarabiali poniżej płacy minimalnej, zostały nałożone wysokie grzywny (łączna kwota kar to około 4 mln funtów). Nieuczciwi pracodawcy musieli też wypłacić blisko 6 mln funtów w wyrównaniach. Na liście nieuczciwych pracodawców królowali detaliści, zakłady fryzjerskie i firmy z branży hotelarskiej.
Foto: PixaBay, lic. CC0
